Jak zadbać o kopyta konia? Odkryj sekrety zdrowych kopyt, które zmienią życie Twojego wierzchowca!
Koń zaczyna się od kopyt. Zdrowe kopyta to podstawa dobrego samopoczucia naszego zwierzaka. Każdy z nas zna to uczucie, kiedy niechciany kamyk dostanie się nam do buta. Jeżeli bolą nas palce lub pięty nie będziemy w stanie dobrze funkcjonować. A już na pewno nie będzie z nas dobrych sportowców.
Podobnie jest z końmi. Są to delikatne zwierzęta, od których wielokrotnie oczekuje się ogromnego wysiłku. Nie ma znaczenia czy chcemy, by skakały z nami parkury 130cm, zdobywały ujeżdżeniowe nagrody czy wybierały się z nami na wycieczki do lasu. Musimy zapewnić im wygodę i dobre samopoczucie. Dbać o stopy i buty w jednym, czyli właśnie kopyta.
Regularna opieka kowala lub podkuwacza jest priorytetem. Powinien zjawiać się u każdego konia co 6-8 tygodni. W praktyce są przypadki, w których kowal, a nawet weterynarz, powinien być u konia częściej. Są to sytuacje, kiedy koń potrzebuje np. ortopedycznego kucia lub częstego, ale delikatniejszego wybierania kopyta.
Zdarzają się też zwierzęta, którym puszka kopytowa rośnie na tyle wolno, że kowal może przyjeżdżać do nich nawet co 10 tygodni. Wszystko zależy od konkretnego osobnika.
Na rynku dostępnych jest mnóstwo preparatów wspomagających końskie kopyta. Są to preparaty działające od zewnątrz lub wewnątrz.
Jeżeli koń ma słabe lub wolno rosnące kopyta to można podawać mu biotynę z cynkiem. Preparaty takie dostępne są w praktycznie wszystkich sklepach jeździeckich (np. Suplement z Biotyną). Jest to jednak działanie, na którego efekty trzeba długo czekać. Kopyto musi narosnąć zdrowe. To jak z naszymi paznokciami i przeróżnymi suplementami. Pierwsze efekty powinny być widoczne po około półtora miesiąca.
Można także działać na kopyto z zewnątrz. Posiadamy w naszej ofercie maści przyśpieszające wzrost i wzmacniające kopyta (w tym bestseller Pasta do kopyta Carr Day Martin Ointment Hoof). Należy pamiętać, żeby tego typu preparaty nakładać na czyste kopyto. Wtedy lepiej się wchłania.
Na suche kopyta polecamy także stosowanie olejów. Kopyta powinny zostać lekko zwilżone przed nałożeniem preparatu, olej sam w sobie jest nawilżający znikomie, jednak tworzy barierę, która nie pozwala wodzie z kopyta uciekać na zewnątrz. Oleje mogą zawierać też różne dodatki o specyficznym działaniu. Koni, które z kopytami nie mają problemu, nie musimy, a nawet nie powinniśmy, codziennie smarować. Chcemy przecież, żeby organizm zwierzaka był samowystarczalny, nie chcemy go wydelikacać. Nałożenie balsamu lub oleju dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy. W przypadkach problematycznych powinniśmy skonsultować się z naszym kowalem lub weterynarzem, jednak częstsze stosowanie preparatów zewnętrznych, jak i wewnętrznych, będzie wskazane.
W naszej stajni są też pewnie konie, które maja problemy z gniciem strzałek. Wtedy z problemem walczymy od środka, wspieramy odporność konia (np. Witamina C lub Echinacea), i od zewnątrz stosując rozmaite maści i spraye (np. Preparat na strzałki).
Na wrażliwą podeszwę polecamy z kolei: Preparat na podeszwę . Oprócz tego wycieczki po jak najbardziej naturalnym podłożu, wtedy kopyta same się wzmocnią.
W przypadku, kiedy mamy konia, którego chcemy rozkuć, polecamy stosowanie preparatów z biotyną i cynkiem na kilka miesięcy przed planowanym rozkuciem. Stosowanie maści Original Hoof Ointment pasta do kopyt przyśpieszy nam regenerację. Może się zdążyć, że koń, który całe życie chodził w podkowach, w pierwszym okresie po zdjęciu podków będzie miał problem z podbiciami, jest to niestety normalne.
Reasumując, dbać o kopyta konia należy bardziej niż o własne stopy. Zwierzak nie powie nam, co i gdzie go boli, a jego samopoczucie rzutuje na jego sportowe osiągnięcia i naszą wspólną przyjemność z jazd. Mimo rozmiaru konie to delikatnie zwierzaki, pamiętajmy o tym!